Kabina prysznicowa i zakup farb...
Wczoraj przyjechali Panowie montowac zamówioną kabinę prysznicową. Cała z hartowanego szkła i tak jak pisałam wczesniej o wymiarach 140x120. No jest spora. Wkleje tu kilka fotek, ale z racji tego, że jest cała szklana to w zasadzie niezbyt ja widać. Musze kupić jakąs fikuśną folię statyczną i jakoś z sensem ją nakleić na ścianki boczne chociaz żeby nikt przez pomyłke kiedys w ściankę nie wlazł hihi . No to wygląda to tak.... (tylko nie zwracajcie uwagi na bajzel w łazience, bo pomimo mojego kolejnego sprzątania w ubiegły weekend - kolega który kończy płytki mimo woli znowu nabałaganił. A ja tego nie znoszę ! ).
Tu w zblizeniu zrobiłam moją czerwoną fugę. Dla mnie to dopiero z nią te płytki nabrały wyrazu. Osobiście bardzo mi się to podoba.
Wczoraj już też pomalowano pralnię. Kotłownia już jest pomalowana (przeze mnie ). Obie w tym samym kolorze. Na zdjęciu niestety za bradzo nie widać, ale jest to kolor "w okolicach" cappuccino. Będzie pasowac pod kolor ciemnobrązowych płytek na podłodze - jeszcze przykryte folia. Ale generalnie te dwa pomieszczenia czekają już tylko na drzwi, piec w kotłowni i wyposażenie pralni. Wszystko juz jest tylko "trza" zamontowac .
Kupiłam tez dzisiaj farbe do pokoju Oliwki - jasną zieleń i niebieski. Sciany będą pomalowane naprzemiennie. Chcieliśmy wszystko malowac Tikurillą, ale w związku z tym, że dośc drogo by to wyszło - zmieniliśmy plany. Poza tym i tak za jakis czas trzeba będzie odświeżać więc wtedy mozna po kolei nią malować, chociaz i tak nie jestem tego pewna. Malutkich dzieci już nie mam więc niebezpieczenstwo łapek i gryzmołów na ścianach odpada hihi. Tikurilla z racji swoich zalet jesli chodzi o ścieralnośc będzie na pewno w obu łazienkach. Reszte malujemy Nobilesem. Te kolory jakie oferują a jakie chcę miec w domu akurat mi podpasowały. Poza tym cena odegrała ważną rolę. Za 1 litr Tikurilli czerwonej do łazienki zapłaciłam prawie 100 zł. Nobiles bez wzgledu na kolor kosztuje 2,5 l- 49 zl a 5 l - 90 zł. No to róznica jest, nie? Za 9 litrów Tikurilli zapłaciłabym jakies 600 zł. Teraz pod koniec juz trzeba szukac jakiś sensownych rozwiązań zeby wszystko wykończyć na tip-top. Wole władowac w meble niz we farby. Chociaż meble w zasadzie już wszystkie mam, ale zawsze cos tam się znajdzie. O. Firanki na przykład. Te kolory do Oliwki pokoju to zieleń nr 4 wiosna koniczynowa i niebieski nr 22 zima gradowa. Na wzorniku wygladają ładnie, ale jak otwarłyśmy puszki to kolory sa jeszcze ładniejsze. Cudnie. Ciekawe czy takie tez będa na ścianach. Pojade zaraz na budowe to zrobie fotki kolorów z tych puszek . Mam nadzieje, że zdjęcia to lepiej oddadza niż wzorniki w internecie. No, to jadę na budowę, bo mężus wrócił z trasy i pojechał zasuwać . Kontrola jakas musi być