Więźba gotowa...
Noooo i nasze chłopaki uwinęły się z położeniem więżby o jeden dzień szybciej. Zamiast środy skończyli we wtorek i tym sposobem murarze wkroczyli w środę z samego rana wyciągać kominy i ścianki działowe na poddaszu. Jeszcze troche robótki zostało - klinkier na kominach, dokończenie ściany i parę dupereli i będzie można dalej jechać z dachem. Byle by nie było mrozów - jak na razie nam sie udaje. Chociaż wczoraj wiało i chłopaki na poddaszu w taczce rozpalili sobie ognisko. ;-).... Pozbieraliśmy dzisiaj trochę folii, bo porozwiewało naokoło. Aż już sie chce sprzątać...
A to balkon naszej Oliwci..
Dwa rzuty oka na łazienkę ;-)..
Pokój Oliwci.... stwierdziliśmy, że jest najładniejszy...
i jej garderoba...
Pokoik póki co rezerwowy na cos tam... Na razie panowie od dachu zrobili sobie tam magazyn na trociny ;-)
Nasza sypialnia....
i nasza garderoba...
Ostatni rzut oka na całokształt....
No. To by było na tyle. Pewnie teraz dopiero za tydzień następna wizytacja.... Do zobaczycha ...;-)