To i owo... czyli szał zakupów w ofensywie...
Korzystając z tego, że do konca tygodnia jestem na chorobowym to troche teraz nawrzucam co to tez ja sobie już kupiłam. Wreszcie mam trochę czasu. Tak mnie tym razem ścięło z nóg, że leże jak betka. Sama sobie zasłużyłam - nie sama praca w końcu sie liczy i chorować nie ma kiedy. Wiec jak trzasło to konkretnie. Ale to ma swoje dobre strony, bo mogę tu trochę pobazgrolić teraz....
Zacznę od konkretów. Poniżej wizualizacja mojej kuchni. Będą niewielkie zmiany, ale ogólnie tak to właśnie będzie wyglądać. Wanga wokół szafy ze sprzętem będzie raczej biała zamiast czarnej. Na panel z półkami koło wyspy nie zwracajcie uwagi, bo to była inwencja projektanta. Ja mam na to miejsce inną wizję. Będzie tam naklejka w kolorze zielonym z napisami coffe, capuccino i takie tam - już leży w szafie i czeka na swoją ścianę
I moja naklejeczka...
Jak kuchnia biało-zielona to i patelnia ceramiczna też kupiona biało-zielona. A co! Niestety mamy to nieszczęście, że musimy dorabiac sie wszystkiego od przysłowiowej łyżeczki. Mieszkamy z moimi rodzicami od ślubu i teraz idąc na swoje trzeba sie wyposazyć jak młode małzeństwo.... A my tu już 17 lat po... hehe . Ale wszystko ma swoje uroki. Ja każda chwilę poświęcam na buszowanie po necie i wynajdowanie rzeczy do wyposażenia. Mam wszystko przemyślane co i jak w domu będzie więc jest dużo łatwiej. Lubię zawsze wszystko z góry zaplanowac i dopracowac w szczegółach żeby wszystko współgrało i nie tworzyło haosu...Tym bardziej urządzając swój własny domek.
No to ta moja patelnia
Do małej łazienki na dole kupiłam już wieszaczki, dozownik na mydło, szczotkę do wc itp. Łazienka bedzie w beżu i żeby nie było za mdło to dodatki i jakiś bazgroł na ścianie będzie w kolorze pudrowego rózu. Kupiłam dozownik z resztą w Leroy i kurcze sama szczotka do kibla kosztowała 129 zł, ale jak ja juz mam wizję to idę po trupach.
Szafka z umywalką Antado Cherry Blossom jaka prawdopodobnie zawiśnie w tej łazieneczce wygląda tak.... Oczywiście bez tej beznadziejnej baterii...
Bardzo lubie proste formy. A teraz musicie mi poradzić, bo ja totalnie jestem w tym wypadku wygłupiona. Bateria do wanny. Ja wybrałam Kohlmanna - uwielbiam takie kwadratowe ostre iproste kształy, natomiast moja córa wybrała bardziej zaokrągloną wersje i prade mówiąc tez jest nienajgorsza. Podobno pierwszy wybór jest najlepszy i Kohlmann był pierwszy, ale podrzućcie swoje opinie.
Te baterie to akurat do łazienki na górze. Wanna będzie okrągła o średnicy 160/170.
Górny pokój kapielowy, bo w zasadzie słowo łazienka tu nie pasuje - bo duże pomieszczenie, będzie w kolorach biało-czarno-czerwonym. Ściana na której będzie szafka z dwiema umywalkami bedzie pomalowana na czerwono tak jak i scianka kolankowa pod oknami dachowymi. reszta będzie w płytkach. Nie chce w całym pomieszczeniu tylko płytek, bo tak bedzie troche uromaicone. Dolna łazienka tez będzie tylko malowana.
Oto płytki Paradyża jakie mam juz do pokoju kąpielowego. Nowa seria Ricoletto. Przyznam,że te szklane z kwiatowym wzorem na tym zdjęciu sa niezbyt ciekawe. W realu wyglądają o wiele ładniej. Z mozaiki chcę zrobić obramowanie lustra z dwóch rządków kostek. Płytki w kwiaty i czerwone sa szklane i sprawiaja trójwymiarowe wrażenie.Zarówno białe jak i czarne płytki mają delikatny wzór - bardzo mi się podobaja. Ciekawa jestem efektu końcowego.
Na korytarz, wiatrołap, pralnię, kotłownie i garaz mamy też płytki Paradyża Segreto. Nie sa na wysoki połysk, ale sa bardzo gładkie i łatwe do utrzymania. Ułożenie wzoru to juz w zasadzie dowolność. Albo zrobimy jednobarwne albo z wzorkiem - zobaczymy. Jak juz zrobia podłogi to pojade sobie poukładać i pomedytować.
W rzeczywistości są koloru jasnobeżowego i brąz podpadający pod delikatne kakao, czekolade???? Sama nie wiem jak ten kolor określić.
No i na koniec lampa jaką kupiłam do pokoju Oliwki. Obiecałam jej kiedyś gwiezdne niebo i niestety jak sie dziecku cos obieca to koniec. Nie mamyniestety możliwości zrobić jej tak, jak planowalismy, ale kupiłam jej lampę, która ja zadowoliła. Zobaczymy jak będzie wyglądać gdy zawiśnie i zabłyśnie
Noo to chyba chwilowo skończę, bo nawrzucałam tu trochę. A teraz śmigam buszowac dalej po necie, bo jestem na etapie szukania kinkietów przed drzwi wejściowe. Nie omieszkam tu je umieścić jak znajdę coś wartego uwagi.
A tymczasem pozdrawiam...